Czy jedyną szansą na rosnące ceny prądu i ogrzewania jest optymalizacja podatków?

Do napisania tego tekstu zainspirowała mnie dyskusja z jednym z moich klientów, z którym:

  • poprawiliśmy już parametry klubu,
  • przebudowaliśmy i zoptymalizowaliśmy cennik pod obecną sytuację gospodarczą,
  • przeorganizowaliśmy pracę jego zespołu, by automatyzacja i narzędzia sztucznej inteligencji ułatwiły im prace i zwolniły siły przerobowe,
  • do tego wdrożyliśmy narzędzia automatyzujące sprzedaż i reklamę online, przez co zyskali więcej czasu na relacje z klientem,

…po czym mój klient sam doszedł do wniosku, że jedyne co nam zostało, by zminimalizować koszty, zmierzyć się z rosnącymi cenami ogrzewania i inflacją to optymalizacja podatków. Inaczej nie uzyska rentowności, która pozwoli mu spać spokojnie.

Na potrzeby lepszego zrozumienia artykułu, będę używał uproszczeń, prostego języka i łatwych do wyobrażenia porównań – nie jest to artykuł dla prawników, nie chodzi też o to byście Wy jako właściciele zaczęli się doktoryzować z prawa – chodzi o to by w prosty sposób zrozumieć skomplikowane zagadnienia, które Was dotyczą i byście sami ocenili co warto wiedzieć jako właściciel i  jakie interesy wypadałoby zabezpieczyć, by uniknąć rozczarowań w razie sporów. 

CENY RACHUNKÓW NAWET O 400% WYŻSZE?

Klient na tę chwilę, przy hali 300 m2 przy obecnej kondycji gospodarczej znacznie dostaje po kieszeni, a liczba klientów nie rośnie analogicznie do wzrostu rat kredytów i ogólnych kosztów życia. Osobiście widziałem rachunki klienta (innego), gdzie prąd wzrósł z niecałych 7000 zł do 24 000 zł miesięcznie. Z resztą na naszej grupie pojawiła się dyskusja o ile więcej płacą poszczególne kluby fitness z naszej społeczności.

Klient jest na JDG, a ja już drugi rok przekonuje go ile zyska, zmieniając formę działalności. Długo był nieugięty, przekonując z kolei mnie, że JDG, jest łatwe i proste, a opłaty jakoś zniesie. Nawet przełknął podwyżkę ZUS i podatku zdrowotnego.

Umówił się ze mną kilka dni temu na spotkanie i wprost powiedział:

“znów mam wyższe rachunki – co ja mam właściwie jeszcze zrobić?!”

Czy Nowy Ład sprawił, że branża sportowa stała się rajem podatkowym? 

Ostatnio na grupie “Właściciele Klubów Fitness, Szkół Tańca i Studiów Treningowych” wrzuciłem live, z analizą tego, czy Polska po ostatnich modyfikacjach w nowym ładzie nie stała się dla branży sportowej rajem podatkowym i pokazałem strukturę opartą o: 

  • Fundację z działalnością gospodarczą (czyli taką, która może normalnie zarabiać i nie ma podatku dochodowego, ani ZUS dla właściciela)
  • Klub sportowy powołany przez tą Fundację, który ma zwolnienie z VAT (może przekraczać 200 000 zł rocznie) 
  • Umowy o dzieło dla pracowników, którzy wykonują działania twórcze (0% PIT, 0% ZUS do 60 000 zł rocznie) 
  • Wolontariacie na wykonywanie usług, które nie podchodzą pod umowę o dzieło 
  • Umowie zlecenia na kilkaset złotych, dla pracowników powyżej 26 r.ż. (by mieli pełne ubezpieczenie w NFZ) 

Dodatkowo Nowy Ład wprowadził coś takiego jak “ulga na sponsoring”, wykorzystując ją część klientów, którzy mają działalność może stać się sponsorami klubu sportowego, dzięki czemu odliczą sobie 150% kosztów wpłaconych pieniędzy (wpłacając 1000 zł dla klubu odliczają to jako koszt firmowy w wysokości 1500 zł) i nadal korzystać z naszych usług jak dotychczas. 

 

Czyli mówiąc krótko: 

  • 0 obciążenia VAT 
  • 0 obciążenia CIT/PIT 
  •  0 obciążenia ZUS (z wyjątkami) 
  •  PEŁEN NFZ (dla właściciela i pracowników) 
  • 150% KOSZTÓW FIRMOWYCH 
  • W pełni legalnie 
  • W pełni poprawnie prawnie 
  • Wypełniając założenia ustawodawcy  

Wtedy klient zrozumiał, że ma dość na JDG opłat takich jak: 

  • składka zdrowotna 9%, 
  • 1400 zł ZUS za siebie, 
  •  45% dodatkowych kosztów więcej za pracownika na umowie zlecenia (płacąc na rękę 1000 zł kosztuje go to realnie 1450 zł), 
  •  PIT 12%, 
  • VAT 8%/23% – w zależności od usługi, 

  

i ciągłego strachu, bo księgowa, która ogarnia mu JDG, nic nigdy nie doradza, do tego wszystkiego się boi i ciągle mówi, by nic nie robić, bo będzie kontrola. Tak jakby kot bał się myszy łapać, a strażak bał się ognia.  

  

Właśnie składamy dla tego klienta komplet dokumentów do KRS i w najgorszym wypadku za 2-3 tygodnie będziemy zakładali mu już konto bankowe i przyjmowali na nie pierwsze wpłaty klientów na nowej strukturze. Tylko w tym roku (2023) przez nasze ręce przeszło już ok. 30 takich konstrukcji, nie sposób jest obliczyć realnych korzyści dla przedsiębiorców, którzy postanowili samemu zadać o zaoszczędzone w ten sposób pieniądze. 

Nawet nie chciałem klientowi liczyć ile klient wtopił przez te 2 lata, zastanawiając się nad tą zmianą. Zapłacił w tym czasie za opiekę zdrowia, która nie leczy, za służby mundurowe, które nas nie chronią i za wydatki państwowe, które idą na premie urzędników. 

Teraz klient uznał, że sam woli zdecydować co z tymi pieniędzmi zrobić. Nawet zaczął się interesować naszą serią na VOD o mądrym inwestowaniu i lokowaniu nadwyżek i aktywach, które są anonimowe i zachowują wartość w trakcie inflacji.  

Piszę to, bo pozwolił nam o tym otwarcie opowiedzieć, ale bez nazwisk. A pozwolił, bo pod koniec spotkania powiedział: 

Michał, napisz proszę o tym bez podawania personaliów. Napisz, bo może ktoś nie będzie tak uparty jak ja. Ja jestem człowiekiem starej daty, siedzę w tym prawie 20 lat i nie lubię zmian, ale to co się odwala to już jest przegięcie, nie chcę do końca życia być sponsorem budżetu państwa, samemu ledwo łącząc koniec z końcem


>>>czytaj również<<< “FUNDACJA SPORTOWA – jako Klub Fitness,
Szkoła Tańca albo Studio Treningu?
Jak to działa, z jakich ulg możesz skorzystać i czego się wystrzegać?”


Dlaczego o tym piszę?

  • Bo widzę, że dojazd do pracy kosztuje nas 2x tyle co na początku roku 
  • Bo widziałem ankietę na naszej grupie i widzę ilu z Was podniesiono rachunki za energię i ogrzewanie 
  • Bo widzę, że wcale nie macie więcej klientów niż przed rokiem, a wydatki 2-3x większe 
  • Bo wiem, że nie lubicie zmian 
  • Bo czuje, że to może Wam zwyczajnie pomóc 

…zbliża się weekend, ale my nie będziemy odpoczywali, wiecie dlaczego? Bo od publikacji tego materiału na grupie (spontaniczne video z auta) zasypano nas zapytaniami “czy u mnie to zadziała i ile mogę faktycznie, miesięcznie zyskać” – codziennie mam przynajmniej kilka takich telefonów. 

Ostatnio nasz zespół w Kancelarii się powiększył i gdy pokazałem im niektóre maile od klientów, to wiecie co powiedzieli? “Michał, Ci ludzie są zdesperowani, siadamy i robimy, to nie może czekać kolejny tydzień” deklarując tym samym pracę w weekend, byleby tylko przyśpieszyć proces i otrzymywać kolejne wpisy do KRS. 

Cieszę się, że w tak dziwnych czasach, możemy robić rzeczy, których inni się boją dotykać i skutecznie (już 8 rok) chronić Waszych interesów i reprezentować Was w sprawach, w których ktokolwiek próbuje odciągać Was od tego na czym znacie się najlepiej. 

Kiedy my bierzemy na barki bieżące problemy, formalności czy zagrożenia, Wy możecie spać spokojnie i robić swoje, dla swoich klientów. Nie ważne co wymyślą na jesieni (oby nic), ważne, że część z Was nie musi się tym już przejmować. 

  

Spokojnego weekendu Wam życzę 

Michał Kosel 

Czujesz, że utknąłeś w miejscu?

Sprawdź listę naszych KURSÓW ONLINE
i zobacz co SAM MOŻESZ ZROBIĆ, 

by było Cię w końcu STAĆ, na święty spokój!

Samodzielnie dobierz pakiet pod Twoje potrzeby,
zobacz co MY MOŻEMY DLA CIEBIE ZROBIĆ

i samodzielnie OBLICZ koszty współpracy!